1. Cold Comfort
2. Church Of Trees
3. In The Garden
4. Foggy Figures
5. Blue September
6. Trnt
7. One Last Kiss To Remember
8. Sleeper
9. Try A Little
10. Giants
opakowanie: digipack + książeczka + sticker
Trentemøller wraca z nowym albumem „Obverse” i znakomitymi gośćmi, m.in. Rachel Goswell ze Slowdive i Jenny Lee z Warpaint.
Duńczyk nieco odchodzi od nowofalowej surowości ostatnich płyt, w stronę bardziej elektronicznego, onirycznego, filmowego brzmienia.
Jeden z najciekawszych europejskich producentów po kilku latach spędzonych na Brooklynie wrócił do rodzimej Danii - nowy album powstawał w zacisznym studio pod Kopenhagą, niedaleko plaży i zdaje się, że komfort pracy korzystnie wpłynął na formę nowego krążka. Zaczynając pracę nad „Obverse” chciał zapomnieć o ograniczeniach jakie nakłada na niego formuła scenicznego występu. "Obverse to album, przy którym chciałem w pełni wykorzystać możliwości studia” - wyznaje twórca.
Początkowo miał to być materiał w całości instrumentalny, jednak ostatecznie połowa indeksów to piosenki zaśpiewane przez znakomite kobiece głosy: Rachel Goswell ze Slowdive, jednej z ulubionych grup Duńczyka, a także: Liny Tullgren, Lisbet Fritze i Jenny Lee z Warpaint.
Zgodnie z zapowiedzią, album to jednak przede wszystkim producencki popis Trentemøllera - dbałość o każdy brzmieniowy szczegół, klimat i rozmach przywodzą na myśl kultowy już debiut artysty „The Last Resort”. Oczywiście obok elektronicznych inspiracji słychać tu tez wyraźne echa dream-popu, shoegaze i nowej fali, ale obok indie melancholii pojawia się też niemal filmowy ton. Całość spaja zas nordycka wrażliwość i zmysł balansu między tym, co jasne a mroczną tajemnicą, niepokojem i błogością, chłodną nastrojowością i ciepłymi tonacjami. „Zawsze w mojej muzyce i brzmieniu sięgałem po kontrasty i tym razem jest podobnie” - mówi Anders. „Sprzeczności są inspirujące”.
Idee Duńczyka zaadaptował też w swej pracy amerykański artysta Jesse Draxler - twórca oprawy graficznej płyty, wspaniale wykorzystując biel i czerń oraz godząc dynamiczne linie z czystością i prostotą wzoru. Łącząc ze sobą miłość do dream popu, mrożne syntezatorowe brzmienia, filmową klimatyczność i surowość północnych krajobrazów, Anders stworzył swój oryginalny, intymny język, a „Obverse” jest dojrzałym dziełem oryginalnego, osobnego, wciąż niezwykle kreatywnego twórcy.